Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2007, 18:15   #145
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Na jachcie? Byłem na górze. Widziałem drzwi, które trzeba rozpieprzyć i czytałem kolejną wiadomość od naszej kochanej mechanicznej przepowiadaczki. Wracam a tu wszystko pozamykane. Myślałem, że zeszliście na dół, do piwnicy. A tak była Oksana. Ktoś ją zamknął!! Jeśli nie ty, Chris, to kto...- Jeremy spojrzał w stronę Mariki, przesunął wzrokiem po Chrisie widząc już jego gotowość do czynu. Znał to nie od dziś i wiedział, że już niewiele zostało. Delikatnie odsunął od siebie dziewczynę i chwycił za ramiona. Czuł uścisk na ręku, ale niewiele mógł teraz pomóc. Popatrzył na jej twarz:
- Oksano, co jest w piwnicy? Jaki telefon?
Jeremy nie wiedział wiele więcej niż to, co widział. Jednak nie miał powodu nie wierzyć kumplowi z boiska. W końcu zaufanie to podstawa gry. Posłał mu zmęczone spojrzenie człowieka, który rozumie i przeprasza. Najwyżej dadzą sobie po mordzie i znów będą kumplami. A Marica? Uśmiechnął się delikatnie do niej. Powinna zrozumieć, że sytuacja jest taka a nie inna.
- Oksano?
Chłopak czekał na odpowiedź.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline