- Jak na mój gust to zawartość tej teczuszki jest trochę podejrzana. - kobieta niespiesznie przeglądała papiery, ignorując zupełnie wyraźne znaki pośrednika, że "to nie jej właśność". - Zdjęcia kamienicy rozumiem, ale po kiego grzyba potrzebne ci nasze fotki?
Shiva błyskawicznie przełożyła teczkę do lewej ręki, a prawą jakoby zaatakowała mężczyznę. Zamiast jednak uderzyć pośrednika, jej dłoń wylądowała z głośnym stuknieciem na samochodzie zaledwie kilka centymetrów od twarzy mężczyzny. Wampirzyca spojrzała mu głęboko w oczy, a uśmiech zniknął z jej warg.
- I dlaczego się wystraszyłeś, że jesteśmy rabusiami, skoro nasze twarze były ci znajome? A może własnie dlatego, co Skarbie?
__________________ Konto zawieszone. |