Nie wiem, po co w ogóle ta dyskusja. Od kiedy to podręcznik jest objawieniem, którego nie można zmieniać i trzeba się kurczowo trzymać każdej linijki? Rolą MG jest niejako "wypełnianie" tych elementów świata, które w podręczniku nie są opisane dość dokładnie, albo i nawet zmienianie ich, tylko w oparciu o książkę...
Krótko mówiąc -
Epicki, zrób tak, by i tobie i graczom rozwiązanie dostarczyło jak najwięcej
funu, a nie patrz i konsultuj u rabinów, czy rozwiązanie jest koszerne. W grze nie chodzi chyba o czystość zasad, tylko dobrą zabawę, prawda?
A i tak, zawsze musisz kreować swój świat, bo podręcznik jest tylko pewną bazą, fundamentem, na którym coś budujesz...Nie wszystko musi być spójne, logiczne i zgodne z pismem, by było ciekawe, wciągające czy sprawiało frajdę
Polecam poczytać:
Zasada zero
i
Zasady domowe