Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-08-2013, 08:48   #89
JaTuTylkoNaChwilę
 
JaTuTylkoNaChwilę's Avatar
 
Reputacja: 1 JaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnieJaTuTylkoNaChwilę jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Bill, serio? - zapytał Praudmoore. - Czy teraz to jest naprawdę ważne? Jakiś jebany mutant, który już dawno wącha postapokaliptyczne kwiatki od spodu?
Willy westchnął głęboko i położył kałacha na stole. Niby gest pokoju, ale palec miał dalej na spuście, a broń była wycelowana w kierunku Billa i dziewczyny.
-Puść ją - powiedział zdecydowanym tonem - a ty dziewczynko nawet nie próbuj się ruszać. Dobrze strzelam z kałacha. Wiktora już widzieliśmy. Dobrał się do systemu monitoringu i wysłaliśmy tam grupę, która miała sprowadzić go do holu. Wtedy nas, w holu zaatakowały jakieś mutanty i takie jakieś bydle przypominające trolla z bajki. No więc musieliśmy się ewakuować. Myślę, że w obecnej sytuacji korzystne dla obu stron byłoby połączenie sił. Bill chyba Ci nic nie zrobi, prawda?
Każdy człowiek w tym morzu szaleństwa jest dobry, nawet jeśli jest zły i trzyma z mutantami. Nie było czasu na pogaduchy. Przez każdy por w skórze czuł, że coś się zbliża. I bynajmniej nie chce ich poklepać przyjaźnie po plecach.
 
JaTuTylkoNaChwilę jest offline