Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2007, 19:41   #101
imported_Elwin
 
Reputacja: 1 imported_Elwin ma wyłączoną reputację
Zadowolony z tego że iluzje spełniły swój cel powolnym krokiem idę do barda.... Jednak nagle tancerka z nim będąca zaczyna tańczyć i coś mówić. Przysłuchuje się uważnie choć smutek we mnie wzbiera na wspomnienia ukochanej. Usłyszałem wszystko i nie spodobało mi się to w najmniejszym stopniu.... bardzo mi się nie spodobało.... Z twarzą wykrzywioną w gniewnym grymasie szybkim krokiem podchodzę do Barda i patrząc mu się w oczy szeptam - Sluden d' jiv'elgg sluden d' jiv'undus morfeth nindol nesst ul'nusst whol elghinn - cały czas patrząc mu sie w oczy a jego głowę przytrzymując ręką... Za to co zrobił nie zazna litości, to nie będą najgorsze koszmary jakie widział.... to będą jedyne... Nikt Mortiusa nie widział w tak złym nastroju zaś powietrze wokół niego jęczało gdy wypowiadał te słowa... światło od niego uciekało... cienie gęstniały.... sam widok Motriusa się zmienił stał się blady... jakby ten czar wyssał z niego energie. Po rzuceniu tegoż czaru stoję nieruchomo i patrzę w oczy mojej ofiary spodziewając się tam ujrzeć przerażenie, chęć śmierci, jak i inne rzeczy.... w końcu każdy z nas ma jakieś lęki i nikt przed nimi nie ucieknie...
 
__________________
Given the choice, whether to rule a corrupt and failing empire; or to challenge the fates for another throw - a better throw - against one's destiny... what was a king to do? But does one even truly have a choice? One can only match, move by move, the machinations of fate... and thus defy the tyrannous stars.

Is it possible to win every single battle, but lose the war ?
imported_Elwin jest offline