Faro w pierwszym momencie nie zauważył stworów, dostrzeżonych przez jego kompanów. Może dlatego tak poraził go ich widok, gdy w końcu je dostrzegł. Zgnili, rozpadający się....martwi.
Roztrzęsionego kłusownika z otępienia wyrwała dopiero dłoń Naima, potrząsająca nim.
Słuchając kompana nie mógł powstrzymać drżenia. Powoli pokiwał głową.
-Tak, masz racje byle tylko dalej od tych stworów dodał w myślach. |