Tak, tak, jeszcze się okaże, że Helfdan to był zaangażowany feminista
W tej sesji, patrząc na proporcje płci, miałby pełne ręce (ekhm...) roboty. Na nieszczęście (!) zua MG pokarała bachorem za puszczanie się samopas...A trzeba było zajrzeć do podręcznika gry, są tam ziółka antykoncepcyjne, są
A tak całkiem serio - postać i jej odegranie (w
Op. 2), świetna, żywa i barwna, poza Aesdilem - moja ulubiona. Naprawdę szkoda, że jej teraz nie zobaczę. No, chyba że jednak ambicja ci nie pozwoli przepuścić takiej okazji na ukazanie wszystkiego z czego pan H. był znany (oczywiście mam na myśli te czyny lubieżne...eee...szlachetne znaczy).
PS: Nie. I proszę nie drążyć tematu w tym kierunku :P