Mruf

Gobsy i ogry nie są takie złe Odbiegają od sztampy w tym settingu.
Świat odpoczywa po dużej wojnie ze złymi bogami i ich sługami, którzy z Netheru (siedliszcze trupów) i Abyssu (lokacja gdie żyją demony) wylali się na ziemię. Udało się ich odepchnąć i zapieczętować bramy. Niestety według jakiejś tam przepowiedni czas inwazji zbliża się.
W świecie są dwie negatywne siły - imperium barbarzyńskie Kal-anor i dominium ciemnych elfów i wampirów Shayanor. Do tego dochodzi multum mniejszych państewek o łupieżczych skłonnościach. W kontrze do tego zła jest kilka królestw Południa. Od Północy oddziela je gigantyczny obszar leśny, gdzie poza Szarymi Strażnikami (Grayson's Gray Rangers) nie ma siły zdolnej do odpierania najazdów na osiedla czy krainy Południa. GGR to formacja finansowana i zaopatrywana przez cywilizowane Południe. Strażnicy mają spore prerogatywy, są bardzo cenieni, pełnią funkcję pozapaństwowej policji, na zasadzie umowy.
Rasy - ludzie, półelfy, elfy, krasnoludy, orkowie, gobliny, ogry (jeden z ogrów jest dowódcą stanicy straży, ogry to nie taka dzicz), Aevakarowie (skrzydlate humanoidy), Dregordianie (humanoidalne jaszczury).