- HAHHAHAHhahahaHAHAH! Dobre! Nie moja wina, że Duch taki przeczulony na swoim punkcie jest. Jakbym mu teraz nie pozwolił na popisy i pohukiwania to by potem nam pomóc nie chciał - Wyjaśnił Pete. - Pozwalasz sobie na zbyt dużo! Jak i reszta śmiertelnych. - Wrzuć na luz! Tyle już czasu razem spędziliśmy a ty wciąż taki spięty! - Przestań wystawiać moją cierpliwość na próbę, bo zaraz znajdę sobie kogoś innego do opętania.
Zaczął odgrażać się demon, choć obaj wiedzieli, że w obecnej sytuacji są to czcze groźby. - Tja, jasssne..., To jak mam tuningować motor czy mogę dać mojemu płomiennemu alter ego chwilę żeby ochłonął przed walką ? - Spytał kończąc ostatecznie ten dziwaczny monolog
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 29-08-2013 o 16:50.
|