Muszę się zgodzić z Nijel’em, ja też staram się żyć zgodnie z tą maksymą. Ale że jestem w życiu raczej pesymistą, to ma to różne skutki. Natomiast mój wrodzony pesymizm świetnie zdaje egzamin, kiedy stosuje się do drugiej z moich życiowych maksym, a jest nim chyba najbardziej znane prawo ze zbioru Murphy’iego.
__________________ And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom. |