Aru uśmiechnął się szeroko do Iywiil
- Musisz się kochana bardziej postarać, żeby mnie rozpalić.
Zaciekawiony odgłosami sprzed karczmy zaniechał swej "groźby" i postanowił wyjrzeć na zewnątrz. W drzwiach karczmy minął się ze Swetlaną. Zwalczył w sobie chęć by klepnąć ją po pośladku. "Później." - obiecał sobie. Teraz natomiast zawieszony na framudze drzwi obserwował dziwną scenę. Był gotów... w każdym momencie umknąć do środka.
__________________ Konto zawieszone. |