Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2013, 21:47   #30
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Zaczynało się robić nieciekawie, zwłaszcza wtedy gdy jeden z towarzyszy podróży zaczął uciekać. Lady Ysabelle skwitowała to krótko i dobitnie, a Reginaldowi nie pozostało nic innego tylko przytaknąć. Szlachcic próbował znaleźć jakieś plusy w tej sytuacji i chyba jakieś jednak zobaczył, bo choć odeszła jedna strzelająca para rąk to istniała szansa, że spora część watahy rzuci się za zbiegiem. Dalej więc pan na Czarnolesie napinał swą kuszę i wysyłał pociski prosto w futrzane bestie. Celując starał się wypatrzeć który ze stworów dowodzi całą tą psiarnią. Zabicie przywódcy stada mogłoby przynieść nieoczekiwany zwrot w walce i to właśnie na ich korzyść.

Widząc że lady Ysabelle nie może już dalej strzelać z łuku, sir Reginald postanowił wspomóc ją trochę.

- Na górę mościa panno! - krzyknął do niej - Będę cię osłaniał!

To była dla nich jedyna szansa, utrzymać się tu na podwyższeniu i spróbować ustrzelić samca przewodnika.

--------------------------------------------------------------------------

16,19,5,5,18
 
Komtur jest offline