WÄ…tek: Z mroku...
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2007, 10:30   #24
Markus
 
Markus's Avatar
 
Reputacja: 1 Markus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znanyMarkus wkrótce będzie znany
Sathi stanęła obok swoich towarzyszy, z niepokojem przysłuchując się słowom Tiandry. Początkowo nie chciało jej się wierzyć, że to możliwe. Nigdy nie słyszała o magii zdolnej ukraść piękno. Chociaż teraz niejasno przypominała sobie historię, którą dawniej opowiedział im Aru. Wyglądało na to, że historia barda, pomimo tego, co myślała Sathi, wcale nie była bajką. Zresztą każda legenda ma ziarnko prawdy, ale ta ma ich aż za dużo.

Gdy elf opanował się na tyle żeby móc mówić i potwierdzić słowa Tiandry, Sathi nie mogła już mieć żadnych wątpliwości. Na początku myślała, że może miałaby dość mocy by przywrócić tym osobom ich piękno, ale po chwili zastanowienia doszła do wniosku, że nawet nie wie jakiego zaklęcia użyć. Bo w końcu, czym było piękną wewnętrzne? Młoda kapłanka nienawidziła takiej bezsilności. Nie po to przez tyle lat uczyła się w świątyni by teraz nie potrafić zrobić użytku ze swoich mocy.

- Ilaveyron ma rację. Postarajcie się przypomnieć każdy szczegół, ale może nie tutaj. Pewnie jesteście zmęczeni, więc lepiej wejdźmy do środka.

Młoda kapłanka ruchem ręki wskazała na gospodę, poczym sama szybkim krokiem ruszyła do wejścia. Wymijając Aru zawahała się, a następnie cofnęła stając tuż przed bardem.

- Aru miałabym do ciebie prośbę. Postaraj się przypomnieć sobie wszystko, co tylko pamiętasz, a co może mieć związek z tą sprawą. W szczególności chodzi mi o te historie, którą opowiadałeś nam jakiś czas temu. Tę o tym magu, który wykradał piękno innych. Z góry ci dziękuje Aru.

Sathi pogodnie uśmiechnęła się do barda. Poczym silnym pchnięciem otworzyła drzwi gospody i weszła do środka. Obojętnie wyminęła Swetlane i skierowała się w kierunku kominka, przy którym wciąż siedziała Iywlii. Po drodze zręcznie złapała jakieś wolne krzesło i na koniec postawiła je tuż przed siostrą. Usiadła i spojrzała w czarne oczy Iskry.

- Tam na ulicy znaleźliśmy dwójkę osób, która twierdzi, że ukradziono im ich piękno. Pamiętasz jeszcze te historie Aru, którą opowiadał nam jakiś czas temu? Właśnie te o kradzieży piękna. Może ty Iskra jako czarodziejka wiesz coś na ten temat. Może jakieś wskazówki cokolwiek, co mogłoby pomóc.

Sathi badawczo przyglądała się siostrze, czekając na jej odpowiedź. Miała tylko nadzieje, że Iskra będzie coś wiedzieć i zechcę się podzielić swoją wiedzą.
 
Markus jest offline