Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2013, 19:31   #2
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Początek roku zazwyczaj wydawał się czymś pięknym dla większości studentów. Zazwyczaj, bo czar pryskał, gdy na wstępnie robiono egzamin z zeszłorocznego materiału. Dodając do tego członkostwo w UCAS tylko jeszcze bardziej komplikowało sprawy. Pech, a może szczęście chciało, że otrzymał wiadomość od człowieka z którym i tak planował się spotkać w sprawach konsultacji budżetu.

Michael był jednak zaskoczony wiadomością od jak dobrze mu znajomego studenta turystyki. Sam i problem? Jakoś nie był w stanie połączyć tych dwóch rzeczy ze sobą. Po prostu, niektóre rzeczy nie chodzą ze sobą w parze. Uśmiechnął się, najpewniej był to jakiś żart, lub jego forma.. i z tego też powodu jakoś nie miał nawet ochoty o tym myśleć. Tak przynajmniej było by gdyby nie znał dobrze afro-amerykanina. Westchnął poirytowany patrząc w sufit. Chwile później dzwonił do człowieka. Było źle, mógł to wyczuć w jego głosie. Był inny. Tak czy inaczej byli umówieni na szóstą w akademiku. Było jasne jak słońce, że Mike nie wróci przed trzecią nad ranem. Sam miał problem, a Michael... Michael po prostu miał inne plany.

Kolejny telefon powędrował podniebną elektroniczną drogą wprost do rudowłosej studentki medycyny którą tak niedawno poznał. Udało mu się przełożyć spotkanie o godzinę, czyli na ósmą i do tego bez uciekania się do kłamstwa. Musiał sprawdzić co się dzieje i miał na to niecałe półtorej godziny. To, że zamierzał zostawić włączony, ukryty dyktafon w pokoju na wszelki wypadek było inną sprawą. Szczegóły lubiły unikać za pierwszym razem. Jeżeli Clarkson rzeczywiście miał problemy to dowie się więcej na zimno odsłuchując wszystko później, niż w chwili nadchodzącej rozmowy. Poza tym... pozostało jeszcze poprosić parę osób o to by po niego wpadły o wpół do ósmej... Może coś było nie tak, ale jeszcze nie miał zamiaru odwoływać tego spotkania.
 
Dhratlach jest offline