Reakcja na podsumowanie... podejście drugie (jak spryciarz zamknąłem przypadkiem przeglądarkę, brawa dla mnie)
Warsztaty:
Mocno mnie wciągnęły i mimo że wiedziałem że to niby warsztaty, to jednak pewne zadania i rzeczy, nad którymi trzeba było pracować lub je dopracować, wychodziły niejako naturalnie z sesji. Co prawda były PW, informacje w komentarzach czy na docu, to jednak większość rzeczy nasuwała się sama dzięki wydarzeniom. Jeśli miało się pewność, to MG był dostępny, można go było bez problemu złapać, a jeśli miały być z tym problemy to uprzedzał. Tak więc można było spokojnie popracować nad tym, w czym czuło się pewne braki i ewentualnie doszlifować to, co uważało się za swoje mocne strony.
Mistrz Gry w postaci Armiela:
Co ja tu będę się dużo wywnętrzniał. MG, który potrafi stworzyć atmosferę, porozumieć się z graczami, postawić na swoim wtedy, kiedy uważa że ktoś przekracza pewne granice a do tego sprawić, że gracze mają totalną frajdę z tego, że ich postaci są w totalnych tarapatach, ba, proszą o więcej. Nie bez kozery ma pod nickiem: Łysa Pradawna Groza.
Gracze:
Nie miałem okazji z wszystkimi równie mocno współpracować, z powodu specyficznego startu Shrouda, ale z większością dobrze mi się grało i z chęcią śledziłem losy współgraczy. Mam nadzieję że spotkam się z wami jeszcze w jakichś sesjach.
Sesja:
Jeśli faktycznie kiedyś może powstać kolejna część, to ja po prostu poproszę PW jak się będzie tworzyć i wygospodaruję dość czasu żeby wziąć w niej udział. Co do samego przebiegu Harvestera, no cóż, Shroud mógłby obecnie zostać prawdziwym apostołem Murphyego po tym co przeszedł, końcówka z kolei mi nieco przypomina Ubik P.K. Dick'a (aż strach pomyśleć że czytałem to w podstawówce i kiedy to było). Chętnie się jednak dowiem co tak naprawdę dorwało Oliviera, czy jakiś wirus, skażenie radioaktywne z silników, czy też zwyczajnie przeskalowanie danych przez komputer i kryształ, żeby mu się jedynie wydawało że chłopak jest zainfekowany.
Jest jeszcze jeden, według mnie największy plus całej sesji. Potoczyła się do samego końca, co zdarzyło się niewielu sesjom, w jakich miałem przyjemność brać udział na forach.
Teraz zaś jeszcze raz wszystkim dziękuję, idę zająć się innymi sesjami, powodzenia na nie tylko gwiezdnych szlakach.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |