Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-09-2013, 21:09   #99
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Chwila, w której zorientowała się gdzie się znalazła i co się z nią dzieje była jak powtarzający się koszmar ze snu.

Czy to naprawdę było przebudzenie? Gdyby nie ból w przypiętych do ściany kończynach pewnie wcale by w to nie uwierzyła.

- Jest tu kto? - wykrztusiła przez suche gardło, lecz nikt jej nie odpowiedział.

Co się stało? – myślała – Jak znowu trafiła do niewoli? I przede wszystkim dlaczego była sama?

Oczy powoli przyzwyczajały się do ciemności. Usta marzyły o kropli wody. Ciało, całe zdrętwiałe, obolałe i słabe ponownie ją zdradziło. Ledwie trzymała się na nogach.
Miała ochotę zawyć jak zranione zwierzę.

Powoli wracała jej pamięć i w głowie pojawiły się te straszne, pełne obaw pytania.

Co stało się z Orinem i Cathil ? Czy żyli? Czy to zemsta kata, któremu uciekła niemal wprost z sali tortur? Co planował wobec niej? Co zrobił z jej przyjaciółmi??

Wszystko przeze mnie – myślała. – Jeśli cokolwiek im się stało to jest to tylko i wyłącznie moja wina. Gdybym nie zgodziła się na tą głupią ucieczkę tylko wyjaśniła wszystko, nie byłoby mnie tutaj, a moi przyjaciele nie leżeli by gdzieś martwi… Przecież wystarczyło wtedy żeby poświadczyli na jej korzyść. Kat zdawał się wierzyć w jej niewinność. Ucieczką tylko potwierdziła swój udział w zabójstwie we wsi.

- Ojcze, zawiodłam. – mówiła szeptem – Cała twoja nauka poszła w las. Zapomniałam, że tchórzliwa ucieczka od problemów nigdy nie jest rozwiązaniem.

Rozpłakała się…

Wtedy na progu jej świadomości pojawił się nikły sygnał obecności Niloufar.

- Łasiczko – wyszeptała przez łzy – Moja mała Niloufar… przynajmniej tobie nic się nie stało.
Mówiła do zwierzęcia dając łasicy sygnały i kierując ją do siebie. Miała nadzieję, że mimo braku okien małe stworzonko znajdzie jakiś sposób aby się do niej dostać.

Może jeszcze nie wszystko stracone......
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline