-Nie ma czasu na zbędne gadanie wypisać to się można było miesiąc temu. - powiedział spoglądając na Billego - Wypijmy to i spadamy. - odparł Brus, zachowywał się dość naturalnie pomimo, że czuł się diametralnie inaczej
Podniósł swoją szklankę z napojem i przystawił do ust. Wyglądało jak gdyby zaschło mu w gardle, ale gdy ją ostawił siedział dalej w milczeniu, skanując swoim wzrokiem towarzyszy. Wiedział doskonale, że każdy z nich miał swoje plany co do swojej działki, jak i swoje zdolności, które można było użyć w napadzie. Każdy z nich jest inny. |