Rzadko widywała podobne stworzenia, a jeszcze rzadziej takie z nich, które charakteryzowałyby się przyjaznymi skłonnościami. Te wyglądały na strażników, a ją zdecydowanie interesowała zawartość tych szaf i kuferków. “Otwórz mnie!” wołały do niej. Jak mogłaby odmówić? Miałaby prost wyrzuty sumienia, gdyby nie spełniła ich prośby. Poza tym nadarzała się doskonała okazja, żeby sprawdzić możliwości i umiejętności bojowe nowego nabytku.
Kocim krokiem wsunęła się w kąt pomiędzy szafą i ścianą. Tu była bezpieczna i przed strzałami kurdupla, i przed spojrzeniami czaromiota, który mignął jej na tle okna. Wychyliła się tylko na tyle, by napiąć cięciwę i posłać strzałę w orka ustawionego najbliżej szamana. Dostał, ale jedna strzała, to było na niego stanowczo za mało.
_________________________________________________
Ruch:
3 pola w lewo w róg między szafą i ścianą
Celowanie:
k12 = 5 trafiony
k6 = 2
Obrażenia:
2k6 = 5+5 =10 (ork nr 1, szok)