Żeby nie było żadnych wątpliwości
Sathi na razie czeka na reakcje biedaka i na to aż coś nam powie albo nie, a w sesji nie wypowiadam się, bo jakoś bezsensowne wydaje mi się pisanie posta o staniu w miejscu i przysłuchiwaniu się rozmowie.
Wynika z tego małe pytanie, albo i dwa:
1. Czy ktoś chce jeszcze coś zrobić?
2. Możemy już przejść dalej?