Słowa Siwego nie wywarły jakiegoś specjalnego wrażenia na Azaelu. Pojawił się lekki ironiczny grymas na jego twarzy. Spojrzał w jego przekrwione oczy;
- Siwy pogięło cię? Znów urżnąłeś się jak świnia, i nie chce się walczyć? Stwierdzam fakty, by sprawa była jasna.. A fakt jest taki że tym razem to nie żarty. Robotę trzeba wykonać jeśli coś spierdolimy to najpewniej wszyscy wylądujemy na dnie Reiku! -miał właśnie założyć maskę, zatrzymał się na chwile a jego twarz przybrała bardziej przyjazny wygląd- Nie komplikuj sprawy bardziej niż to konieczne. Jak słusznie zauważył Ernst najpewniej dostaniemy jakieś wieści od psów gończych. Wybierzemy dobry moment. Chyba wszyscy się z tym zgadzają?-rozejrzał się po komnacie, dodał posępnie; -Jednak czuje że coś się wydarzy lada chwila
__________________ We can’t solve problems by using the same kind of thinking we used when we created them |