Opierając się o końcówkę posta Campo:
- dzielna trójka idzie się targować do wesołego clowna, w tym czasie Blady biega za częściami i orientuje się w rynku;
- po krótkich targach Praha przesyła na WKP Blademu info, że olał samoróbkę;
- trzymając się za rączki biegną na szybko kupić zagłuszacz za fajki ze zrzuty;
- a potem wszyscy wrzucają warpa i do Terminalu.
Nie ma więc czterech godzin czekania.
Chyba...