Wysoki i postawny mężczyzna o krótkich brązowych włosach energicznie chodził wzdłuż rozłożonych namiotów. Od zawsze był bardziej pobudzony od innych, a kilka puszek napojów energicznych, które jeszcze to poprawiały. Do tego dochodził wyjazd, którym się nie przejmował, do momentu ostatniego tygodnia przed nim. Wtedy to w kilka dni kupił cały ekwipunek, torbę, namiot, śpiwory, a kilka ostatnich godzin przed przyjazdem Piotrka Igor spędził z zegarkiem wręczył. Siedzenie pod samochodami i mordobicie coraz bardziej go męczyło, a po tych wyjazdach zawsze wracał w pełni sił.
Igor zatrzymał się obok Mateusza i spojrzał na towarzyszy
- Dajcie mu spokój. Dzisiaj i tak spotkały nas gorsze rzeczy - Wilk spojrzał na Piotrka krytycznym wzrokiem - jak chociażby muzyka w aucie. |