- No nic, początek mamy zajebisty, przynajmniej nie jest to żadna pieprzona burza tornadowa. - Bill westchnął i bez pytania nikogo o zdanie ruszył przez wyboje.
- Lepiej się mocno trzymajcie i módlcie żebym nie urwał osi. Niech ktoś obudzi śpiącą królewnę bo sobie kark skręci. |