- Na razie jedź! Co ty myślisz, że gliny nie będą krążyć po okolicy? - Shiva ofuknęła Marcjana, żeby ukryć zażenowanie. Czyżby wampir wcale nie był tak obojętny jak zwykł to okazywać i jednak ją lubił? Wszakże po cóż by mu była potrzebna u tego jego kumpla, skoro wciąż okazywał jak bardzo mu ciąży towarzystwo Brujah?
- Teraz to by trzeba się dowiedzieć co u Shawna, może dorwał tych gnojków i warto się z nim spotkać. Ty jedź przed siebie na razie, a ja do niego zadzwonie.
To powiedziawszy nie bacząc na "fochy" Gangrela, wystukała numer Shawna.
__________________ Konto zawieszone. |