Raz na tydzień podjeść sobie... czemu nie, niech będzie i ludzina, oby tylko nie przesiąknięta zapachem czosnku, bo moje kubki smakowe stronią od koszernego pokarmu...
Myślę, że po meczu (niechaj padnie Anglia na kolana przed geniuszem Fornalika) przygotuję kartę.
Wcześniej nie, morderczo samobójczy nastrój na pewno będzie łatwiej uzyskać dzięki podkładowi przygotowanemu przez naszych kopaczy