Post jest. Krótki, ale tak to będzie przy walkach. Nie mam się o czym rozpisywać.
Kostki poszły w ruch podczas pisania, więc co złego, to nie ja. Chociaż w sumie nikt za mocno nie oberwał.
Sytuacja jest chyba jasno w poście opisana. W razie wątpliwości czy pytań, wiecie gdzie mnie znaleźć.