Nie róbcie ze mnie wariata! To co napisałem jest jak najbardziej realne i zdecydowanie lepsze od gnicia w ciemnym dole śmiertelnego życia. Po to jest nieśmiertelność żeby z niej korzystać, zręcznie operować
wszystkimi jej atutami.
Cytat:
Pnij się, pnij pędraczku, zawsze będzie ktoś nad tobą...
|
Dlatego Ventrue mają całą wieczność żeby w końcu stać się tym kimś na samym szczycie. Wtedy można rozłożyć się na kanapie, sterować wszystkim tak jak nam się podoba i delektować się własnym ego, wampiryzmem, golkondą czy cokolwiek tam jeszcze wymyślą - ci bez pieniędzy i władzy, jak plebs dodający sobie otuchy legendami.
PS. Zaśpiewacie inaczej jak zawiśniecie na murach mego zamczyska, zbudowanego na trupach tych którzy śmieli mi się przeciwstawić, w samym centrum świata władzy.