- Odcinek z mrówkami był fajny. - mówię do McGyvera - A tak w ogóle to za nami jest most przez rzekę, jakieś pół kilometra stąd. Przed nami jakiś most kolejowy. - patrzę przez chwilę na Henriego, którego twarz wydaje się strasznie szara - Jak mamy problem z decyzją dokąd iść to proponuję szybką demokrację ludową. Henry wybrał osiedle. Chodźmy do osiedla. Pomysł z rzeką ma jedną wadę, o której pomyślałem dopiero teraz - będzie nas na rzece widać z kilometra. - pokazuję wszystkim kciuk do góry i zaczynam iść. Pogadać można w drodze. Jak nikt nie pójdzie ze mną to stane po jakichś 10 metrach. |