Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2013, 14:21   #23
zabawowy sigmund
 
zabawowy sigmund's Avatar
 
Reputacja: 1 zabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłośćzabawowy sigmund ma wspaniałą przyszłość
Jako osoba operująca kluczem, Lucas pierwszy znalazł się zarówno przy drzwiach, jak i za nimi. Przeszedł cały nieokazały korytarz i znalazł się na zapleczu. Zapleczu, nie różniącym się od dowolnego zaplecza w dowolnym biurze, na świecie... no może poza faktem, że było wyjątkowo schludne. Cóż... Królestwo Lucasa.
Nim rozmowa się rozkręciła, wrócił z dwoma schłodzonymi piwami i Coca Colą dla Marka.
Rozejrzał się setny raz w życiu po biurze Ryana. Niesamowitym było, że osoba utrzymująca tak wysoki profil jak on, była w stanie wytrzymać w takiej norze.
Poczęstował pozostałych, po czym stanął oparty o ścianę i wysłuchał historii Marka.
Doceniał niezwykłą dokładność sprawozdania ex-żołnierza. Mark potrafił zachować zimną krew nawet będąc samemu w central parku po zmroku, gadając z nieznajomym świrem. Jego opanowanie było godne podziwu, podobnie jak fakt, że sama historia sprawiła, że psychodeliczna przygoda Lucasa, zeszła na drugi plan.

Podsumował.
-Cóż, dobra robota Mark. Świr, nie świr, ale mając tak mało tropów, będziemy musieli jednak dać mu szansę. Poza tym, nie uważam by był to nasz "kontakt X". Gość brzmi na zbyt nawiedzonego, by nawet używać telefonu. Poza tym... cóż. Przejechałbym po wszystkich pozostałych informatorach... Mam nadzieję, że sąsiad był jednym z tych bardziej wścibskich.
 
zabawowy sigmund jest offline