Wchodzę do najlepiej zachowanego domu i przeszukuję go. Chcę znaleść przedewszystkim: jakieś butelki na wodę i coś do gotowania, koc, śpiwór lub coś podobnego, sensowny nóż obozowy, jakąś płachtę brezentu, plandekę lub coś co zastąpi mi namiot, plecak lub torbę, sznurek, żyłkę, drut. Nie pogardzę też lekami, żywnością ani niczym co choć trochę może być przydatne. Gdy skończę z jednym domem przechodzę do następnego. Gdy znajdę już coś do gotowania to płuczę to biorę jakąś puszkę jako kuchenkę i gotuję wodę o ile jest dostępna. Sprawdzam też czy z tyłu domków nie ma czasem jakichś drzewek owocowych. Cały czas jestem uważny, wypatruję śladów innych ludzi.
__________________ Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić.
Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść. |