Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2013, 23:16   #97
Lost
 
Lost's Avatar
 
Reputacja: 1 Lost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwuLost jest godny podziwu
Szarak z niedowierzaniem obserwował, jak część grupy rozłazi się po ruinach, jakby byli na wyprzedaży w lombardzie Kelly'ego. Nie wiedział na co liczą Ci goście, ale z pewnością szybciej by było, gdyby odstrzelili się sami.
Swoją drogą, jak będziesz w Detroit to koniecznie wpadnij do lombardu. Facet ma wszystko. Kiedyś kupiłem u niego takiego zajebistego pieska do samochodu, jeden z tych, co machają głową na wertepach.
Grey szybkim krokiem ruszył w kierunku MacGyvera, zanim tamten też ruszy w poszukiwaniu okazji. - Sprawdźmy ten biały budynek - pokazał lufą muszkietu na ruinę, która górowała nad okolicą. - Ogarniemy to miasto z góry i może odstrzelimy coś do żarcia. - Pozostali już znikali za rogiem. - Eee! Spotkajmy się za godzinę pod tym białym budynkiem! - zawołał, pokazując na ich punkt docelowy. Zaraz szybko skarcił się w myślach, wiedząc, że jeżeli cokolwiek tu było, to teraz na pewno wiedziało o ich obecności. - Hej, Siergiey, idziesz z nami? - Ten gość należał do rozsądniejszej części zespołu. Szarak chciał, żeby ktoś taki krył mu plecy.

Zachowując wzmożoną czujność, szukam czegoś zdatnego do jedzenia, plastikowych butelek po napojach, czy samej wody, koców, toreb, plecaków, ekwipunku biwakowego, broni, amunicji, leków, papieru, długopisów, zwęglonego drewna, słowem wszystkiego, co MG uzna za wartę uwagi : )
Zwracam też baczną uwagę na wszelkie pozostałości po pobycie ludzi, zwierząt, maszyn. Nabijam też muszkiet, nie odciągam jeszcze kurka, ale wykonuje wszystkie czynności, żeby maksymalnie skrócić przygotowanie do wystrzału.
 
__________________
Spacer Polami Nienawiści Drogą ku nadziei.
Lost jest offline