Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2007, 13:15   #5
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- A wtedy jego matka do niej "On moim synem? To córeczka moja!"! Rozumiesz? Ona myślała, że ona to on! Myślałem, że nie wydo...- urwał nagle księżycowy krasnolud, widząc gest swojego pana. Po chwili dopiero spostrzegł elfa stojącego w porcie.

- Peverto, dziś jesteśmy z dyplomatyczną wizytą. Dyplomatyczną. Powstrzymaj swój nieokiełznany język na ten dzień, może dwa, i nie opowiadaj znów na uczcie historii o tym, jak twój bliski przyjaciel sprzedawał obywatelom Dziewięciu Miast swoją matkę, chociaż był pewien, że to żona, bo są tak do siebie podobne. Dobrze?- wycedził tym cichym, proszącym, acz nie przyjmującym odmowy głosem dyplomata.

W takich chwilach nawet tak wielki zawadiaka, rębajło i nikczemnik jak jego krasnoludzki sługa bał się dyplomaty. Był zupełnie nieprzewidywalny- ile to już razy zdarzało mu się ze świetnego humoru przejść do rzucania całą zastawą po komnatach tylko dlatego, że wino podane do obiadu miało zły rocznik? Conajmniej setki...

A teraz był wściekły. Ta podróż była stanowczo za krótka. Przywykł do długich kąpieli, szczególnie uwielbiał czytać podczas ich trwania kolejne tomy pamiętników znanych wędrowców. Jego żona, gdy tylko ktoś chciał pociągnąć ją za język na temat jej szanownego męża, zawsze wspominała o tych książkach- podejrzewała Gallzatzo o kompleksy i to sporej wagi. Może i miała trochę racji...?

Tak czy inaczej tym razem di Terientte nie miał czasu na kąpiel. Wypił tylko dwa kieliszki wina i odpisał na kolejne dwa listy. A teraz jeszcze te przeklęte historie tego krasnoluda! Dzięki bogu Peverto uciszył się, chyba zauważył, iż rzeczywiście nie warto drażnić pana...

- Przygotuj pistolet. Jakby coś się działo, to na mój znak...- mówił Gallzatzo, powoli zmierzając w kierunku elfa

Zabić?- spytał cicho krasnolud, chwytając broń pod płaszczem

Dyplomata tylko skinął głową. Szedł na spotkanie oczekującego nań osobnika, zmusił się do szerokiego uśmiechu i szybszego, wyrażającego całkowitą pewność siebie, kroku. Miał klasę i musiał ją okazać...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline