Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2013, 17:39   #448
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kiedy Kiti zobaczyła elfickiego łucznika, szczęka jej opadła. Jak gdzie skąd!?
- Zaczekaj, zaczekaj, zaczekaj! Nie strzelaj!!! Wiem, że to drow, ale to mój przyjaciel!!! Podróżujemy razem, on nie jest zły! To przyjaciel! – kiedy elf nie strzelił, odetchnęła trochę i dodała – Przebyliśmy bardzo długą drogę, aby tu dotrzeć! Po drodze straciliśmy kompanów! Proszę, wysłuchaj nas! Nie mamy złych zamiarów! Jestem Kiti, jestem klerykiem i czczę Niepokonaną Biel, Tak Jak Ty! Dirith to mój towarzysz, podróżujemy razem! Nad tymi podziemiami jest miasto, tam był kataklizm! Wiele kataklizmów w sumie… Zamordowano króla, zły mag Silversting i jego golemy i chaotyczne meduzy zniszczyły miasto! I jeszcze był mroczny feniks, ale Dirith go przepędził! Tak, tak, przepędził! Przybyłam tutaj żeby dzięki mocy Źródła odbudować miasto! Nie mamy złych zamiarów!
- Mam w to uwierzyć?
- Nie widziałeś tej wielkiej, latającej nad miastem meduzy!? Tego mrocznego feniksa i morza ognia!?
- Takie rzeczy dzieją się, kiedy Chaos krąży wokół tej świątyni i sprowadza tu kolejnych, do Źródła.
- Ale my nie przyszliśmy z Chaosu!!! Jestem klerykiem Bieli! – na dowód zaprezentował krótko swoją lecznicza magię, rzucając czar uleczenia na Diritha. – Widzisz, jego też Biel leczy, nie jesteśmy demonami ani chaotami! Przyszliśmy tu by naprawić to, co Chaos uszkodził! Po drodze pokonaliśmy kilka klątw i złych duchów! Chcemy przywrócić pokój temu miejscu! Jeśli znasz na to sposób, powiedz nam, mamy wspólne cele, nie jesteśmy wrogami!
- Nasze cele są różne. Ja nie mogę dopuścić do użycia Źródła, a wy chcecie go użyć. Przykro mi. Nawet jeśli cel wydaje się szczytny i właściwy.
- Ale dlaczego!? Czy to Źródło nie naprawia zniszczonych szkód, nie zwróci życia i domów mieszkańcom miasta zniszczonego przez rzuconą tu klątwę!?
- Źródło jest nierozerwalnie związane z klątwą. Użycie Źródła zbudzi Timewalkera, przeklętego, którego dusza zostanie na zawsze uwięziona w planie materialnym. Ta potężna energia ma ogromną niszczycielską moc.
- Timewalker to ten smok, który zdradził Rannanthę, prawda, prawda, prawda!? Znam Ranaanthę, jest moim przyjacielem! Jego dusza przemówiła do mnie!
- Nie wiem kim jest Ranaantha.
- Jest bounderem znaczy był bounderem Timewalkera! Ranaantha był tu, kiedy rzucono tę klątwę! Czuje się winny, ponieważ to przez niego rzucono tę klątwę!
- To nieprawda.
- To prawda, prawda, prawda! Ranaantha zginął w bitwie o te twierdzę, a Almanakh w gniewie przeklęła Timewalkera! Mgły usłyszały jej słowa i rzuciły na niego klątwę! Ranaantha czuje się winnym zła, które klątwa wywołuje!
- Póki co klątwa nie wywołuje zła! Zacznie, gdy zbudzi się Timewalker! To on został przeklęty, to on cierpi! Był zdrajcą, powinniśmy być wdzięczni Almanakh za to co zrobiła i pozostawić tę klątwę taką, jaką jest!
- Ale ale ale!!! Ranaantha chce, aby ją zdjąć! Czuje się winnym, chce zaznać spokoju, przebaczył Timewalkerowi, chce aby odszedł! Mówił że z czasem klątwa staje się coraz gorsza i że nadszedł czas aby ją zdjąć! Powinniśmy uszanować jego wolę, to on został zdradzony, on był bounderem Timewalkera, z jego powodu powstała ta klątwa!
- Nie wiem kim jest Ranaantha, wybacz.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline