Uprzedzając fakty - w tej turze dam więcej niż jednego posta, zaczekam na jakieś interakcje, może jakiś gentleman na sali się znajdzie i poczęstuje kanapką biedną Kathy?
Jeśli nie, to zakładaną akcję, wypełniając założenia naszego MG, odnośnie pozyskania paliwa do zombiolotu, w postaci czystego, czerwonego mięska zorganizuję w kolejnym poście,
W sumie, czyż to nie dziwne, że w kontekście pożerania mięsa używamy słowa post do opisania owej konsumpcji? Dziwny ten zombiakowy świat