Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2007, 19:23   #160
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Jeremy ciągle miał w pamięci obraz domu oraz tego, co tam jest. I to, co, lub raczej kogo, tam zostawili. Przecież Takeda może w każdej chwili się pojawić. I co wtedy?
Niespecjalnie się przejął tym, co inni zobaczyli. Myślał intensywnie nad tym, co przeczytał na kartce, nad zamknięciem Oksany i ..... poczuł dotyk Mariki na dłoni. Uśmiechnął się do niej, ale wiedział, że to nie taki sam uśmiech, jak jeszcze parę godzin temu. Mimo to był wdzięczny dziewczynie za tą odrobinę sympatycznej rzeczywistości. Usłyszał też wtedy to, co powiedziała Kate o "zajęciu się sprawą". Chris już w zasadzie był gotowy na użycie argumentów siły, a to chyba na razie nie wchodziło w grę. Zobaczył spojrzenia, usłyszał słowa otuchy. "Tak, czas działać" - odezwała się wewnątrz chłopaka jego druga natura.
Tym razem Jeremy wszedł do środka pokoju.
- Hej panie poważny agencie nieruchomości. Mam parę pytań i chciałbym na nie usłyszeć odpowiedź. Dlatego nalegam, by znalazł pan chwilę czasu.
Wyszło najspokojniej jak się dało. A to dopiero początek. Spojrzał, czy ma Chrisa w pobliżu. Tak, dla pewności.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline