Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2013, 18:36   #33
Zormar
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Mark w skupieniu słuchał tego, co miał do powiedzenia ich informator. Mimo, iż w tego głosie można było doszukać się pewnej kpiny i lekkiego pobłażania, to na detektywie nie zrobiło to najmniejszego wrażenia. Jeszcze z wojska pamiętał niezliczoną ilość takich sytuacji. Mimo zasłony z taniego alkoholu i ogólnej prezencji biła od niego charyzma, pewność siebie, a także było w nim coś przekonywującego. Nie było tego po nim widać, ale Mark myślał intensywnie. Analizował to co mówił im ich informator oraz ogólnie to co się działo w tej sprawie, gdyż kilka rzeczy było niejasnych.

Dokładniej chodzi o to, dlaczego ich poprzednicy niczego nie odkryli? Czyżby nie zaufali Derek'owi i porzucili ten trop? Nie to musiało być coś innego. Możliwe, że to przez tych "ich", o których on mówił podczas spotkania w parku? Jak to się wydaje dziwne, to nie można tego wykluczyć, a to, iż są jacyś przeciwnicy może oznaczać, że ta sprawa jest rzeczywiście o wiele bardziej tajemnicza niż zakładali. Przemyślał sprawę Mark, po czym postanowił przemówić:

-W pewnym sensie wątpienie to część naszego zawodu, jak by nie patrzeć. Mimo to, by z tobą pracować muszę dostać odpowiedź na co najmniej jedno pytanie.- Zrobił pauzę. - Kim są ci oni, którzy sprawili, że tak szybko skończyliśmy naszą rozmowę w Central Parku? -

Powiedział. Mimo wszystko musieli sprawdzić ten trop, nie ważne, czy był on prawdziwy, czy fałszywy. Czasem zdarza się, iż właśnie coś w tym błędnym rozumowaniu, będzie wskazówką, która pozwoli skierować dochodzenie na właściwe tory.
 
Zormar jest offline