Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2013, 21:24   #7
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Widząc jej twarz i zachowanie szybko pokręcił głową. Speszył się i trochę dukał następne słowa.
- Nie, to nie tak. I bardzo się cieszę, że to rzuciłaś. To był syf. A ja nie zgłupiałem jeszcze na tyle, by to brać. Zawsze trzymam się z dala od dragów.
Lexi zaśmiała się na te słowa i wyciągnęła rękę, by zmierzwić mu włosy.
- Dobra dobra, każda kurwa ciota wie, by takiego syfu co po nim ludzie padają to nie tykać, ale ostatnio lubisz sobie zapalić trochę trawki, nie pieprz.
Wyjechali już z terenu lotnika, wjeżdżając do Queens i kierując na północ, ku Bronxowi. Zima panowała tu w pełni, śnieg padał, po bokach drogi leżały brudne zaspy śniegu, a mokra jezdnia pokryta była pośniegowym syfem. Mimo tego kobieta jechała tak szybko, jak pozwalały jej korki.
- Chcesz skoczyć do jakiegoś sklepu po drodze, laleczko? - odezwała się, zerkając na długie nogi Felipy. - Jesteś ponętna jak diabli, ale tak to zamarzniesz.
Jej głośny śmiech ponownie rozbrzmiał w samochodzie, a potem włączyła radio. Rozbrzmiał rytmiczny, elektroniczny rap. Wayland odetchnął głęboko. Jego spojrzenie mówiło "później, daj mi trochę powietrza!" czy coś takiego.
- Chodzi o to, że teraz wszystko wydaje się być związane z tym nowym towarem. I coraz więcej osób... wydaje się zaangażowanych - skończył nagle, gapiąc się w okno.
 

Ostatnio edytowane przez Sekal : 07-11-2013 o 21:31.
Sekal jest offline