Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2013, 16:28   #9
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Godzina 13:04 czasu lokalnego
Poniedziałek, 14 grudzień 2048
Bronx, Nowy Jork


- Daj spokój mała, nie panikuj! - Lexi wyszczerzyła się do niej, klepiąc ją po kolanie i jednocześnie biorąc dość ostry zakręt. - Większość ciuchów ciągle tam jest. Głównie u niego - brodą skinęła na Waylanda - ale to nie problem. Pomieścimy się na spokojnie. Się dzięki temu lepiej przywitacie, jeśli wiesz o czym ja mówię...
Puściła całkiem bezpośrednie oczko do Felipy, wracając, przynajmniej na moment, do obserwacji drogi. Latynoska poznawała już te rejony, wjeżdżali właśnie na Bronx. Znajome grafitti, w większości takie same jak wcześniej, atakowało oczy zewsząd, świecąc i mieniąc się wszelkimi kolorami. Ah te nowoczesne spraye przez dłuższy czas zachowujące się prawie jak prawdziwy neon. Wiedziała także, gdzie się kierują, oczywiście.

Michael wyglądał na nieco winnego. I speszonego.
- Wiesz, zniknęłaś bez słowa, nie wiadomo na jak długo. - westchnął - Ale jest dla ciebie łóżko jak tylko chcesz - zapewnił szybko. Znów wrócił do obserwacji otoczenia. Mówił, ale bardziej w kierunku szyby.
- Bullet po staremu. Jest niezmienny jak skała. To znaczy, wziął teraz jakąś tajniacką robotę i nie puszcza pary z ust. Często go nie ma, łazi uzbrojony. Jakbym go nie znał to bym się bał, takie miny czasami robi.
Podjeżdżali już pod znajomy budynek, ten sam, w którym Felipa spędziła bardzo wiele czasu.
Teraz miało być inaczej. Wujka Li już nie było. A i ona miała za sobą zupełnie nowe doświadczenia.
Za to wygląd tego miejsca nie zmienił się kompletnie.
 
Sekal jest offline