Wątek: Zagubiona
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2013, 14:47   #22
Dominique
 
Dominique's Avatar
 
Reputacja: 1 Dominique nie jest za bardzo znanyDominique nie jest za bardzo znanyDominique nie jest za bardzo znanyDominique nie jest za bardzo znanyDominique nie jest za bardzo znanyDominique nie jest za bardzo znany
Potrząsnęła głową. Nie wierzyła, że umiejętności za którymi podążała instynktownie, mogły pomóc temu mężczyźnie. Nie poddała się, ale co to za walka bez wiary w zwycięstwo.
~Może pożyje wystarczająco długo, by powiedzieć coś konkretnego.~
Coś co mogłoby pomóc. Im obojgu, lub tylko jej samej. Egoistyczne myśli łatwo przychodziły do głowy w takiej sytuacji.
~Przecież ja też jestem ranna! I zaczynam gadać sama do siebie, okropny objaw.~
Rozcięła ranę na ramieniu. Pozwoliła, by ropa wypłynęła, prawie przy tym nie wymiotując. Oczyściła co potrafiła oczyścić bez zapasów wody. I obwiązała nieco czystszą szmatą. Tylko tyle mogła zrobić. Potrzebowała zająć się także sobą.

Wbiła przy ogniu dwa patyki i zdjęła swoje ubranie, wieszając je na nich. Teraz była zupełnie naga, jej szczupłe ciało mieniło się w świetle ognia. Wydawało jej się to naturalne, że nie ma nic na sobie. Nie czuła skrępowania. Przed kim lub czym, przecież ranny pozostawał nawet nieprzytomny. Za to zimno powoli odchodziło. Odganiane przez płomienie. Dym ignorowała tak jak tylko mogła.
Dopiero, gdy ciepło zaczęło docierać także do kości, zdecydowała się poruszyć. Mimo mrowienia w kończynach, w których ponownie zaczęła krążyć krew, Jade zmuszała się do ruchu. Musiała znaleźć więcej wody. Zastawić pułapki. Nazbierać drewna. Zbadać okolicę.
Mogła to zrobić nawet nago, wracając co jakiś czas do ogniska.
Pragnęła wiedzieć, co znajduje się na wzgórzu w głębi lądu. Pragnęła spojrzeć z niego na miejsce, w którym się znalazła.
Nie mogła jednak ruszyć tam nieprzygotowana i dojść w nocy. I nie mogła zostawić tego nieszczęśnika na pewną śmierć, jeśli jeszcze mogła coś dla niego zrobić.
 
Dominique jest offline