Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2013, 16:29   #195
Lady
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Podobnie jak hrabina, Hanna przez całą niemal drogę pozostawała cicha. Towarzystwo rannego woźnicy, tego związanego a także świadomość wiezienia trupa, nie nastrajały do wesołych pogaduszek. Przejeżdżając obok powalonych drzew, wskazała je innym.
- Może warto, by ktoś tu przyjechał i zbadał ślady? Może popełnią taki błąd jak… tamci.
Nawiązała do mutantów, nie wymieniając ich z nazwy. Te myśli i tak były przykre, lepiej było nie denerwować dodatkowo hrabiny i woźnicy.
Wobec złapanego chłopaka nie czuła wielkiej litości. Mógł to być jego pierwszy napad, ale także mógł już kiedyś kogoś zabić. Nawet głupi wie w co się pakuje, wybierając takie zajęcie. Nachyliła się do jego ucha, szepcząc, gdy już się obudził.
- Gdy ktoś zacznie pytać, mów absolutnie wszystko co wiesz. Wtedy może tylko spędzisz trochę czasu w lochach i wyjdziesz. I może dotrze do ciebie, że uczciwy zawód jest znacznie lepszy.
Każdy powinien mieć szansę, służka była zdeterminowana by taką dawać, gdy jeszcze ta zła strona natury nie przejęła kontroli.

Miejskie zabudowania przyjęła z ulgą. Bała się o rannego, bała się o wszystkich rannych. I chciała jak najszybciej oddalić od rozbójników. Dlatego jak tylko podjechali po Czerwoną Strzałę wysiadła, kierując pierwsze słowa do Curda.
- Czy jest tu miejsce, w którym mogłabym się spokojnie przebrać?
Swoją prostą sukienkę zostawiła tu wcześniej tego dnia, więc zaraz po wskazaniu jej pomieszczenia, zrzuciła strój członka towarzystwa transportowego. Nie żeby w spodniach czuła się do końca źle, lecz wolała własne ubranie. Nie rzucające się tak w oczy barwami i symbolami.
Gdy wróciła, dyliżansu już nie było. Pojawił się natomiast posłaniec. Hanna nie była zainteresowana oglądaniem przesłuchania. Źle się jej to kojarzyło.
- Powinniśmy się spotkać z Adele. Ona wygląda przerażająco, ale jeśli czegoś się dowiedziała…
 
Lady jest offline