Wątek: [Postapo]
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2013, 23:34   #1
F.leja
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
[Postapo]

Dzień, w którym słońce zgasło


Dzień, jak każdy inny. Poranek, południe, wieczór i noc. Większość ludzi nawet nie zauważyła niezwykłego fenomenu. Słońce zgasło tylko na ułamek sekundy. Jakby mrugnęło.
Następnego dnia rozpoczęła się apokalipsa.
Nie taka jaką przewidziały religie i nie taka jaką sobie wyobrażano. Nie, nie było Jeźdźców, nie pojawił się Antychryst, plagi nie zalały świata. Nie, po prostu potwory wyszły z cienia, spod łóżek, z piwnic, z koszmarów. Pierwsze w pełnym słońcu dnia stanęły wampiry. One wiedziały od razu. Ogarnięte euforią zaczęły plądrować, niszczyć i celebrować świt nowej ery. Krew spłynęła po ulicach miast i miasteczek. Jej słodka, żelazna woń zwabiła resztę.
Wilkołaki, demony, wiedźmy, monstra z bajań nie miały się już czego bać. Nie trzeba było się ukrywać, gdy słońce przestało razić, gdy świat pogrążył się w chaosie, gdy wreszcie można było strącić ludzkość ze szczytu łańcucha pokarmowego.
Nastała era śmierci, era polowania, na którym to człowiek jest zwierzyną.


Początkowo Anael płakała nad losem umiłowanych dzieci Ojca. Zaszczuci, nie potrafiący się odnaleźć w świecie magii i zabobonu, racjonalni i praktyczni ludzie ginęli, dostawali się w niewolę lub sami przeistaczali się w monstra.
W końcu zabrakło jednak łez i Anael popadła w melancholię. Mijały lata, a ona wciąż obserwowała zmagania niewielu z niesprawiedliwością, na którą nie mięli już wpływu. Większość wciąż egzystowała w dawnych rolach, starając się zachować pozory normalności. Wstawali rano, szli do pracy, wracali wieczorem i modlili się o zbawienie. W każdej chwili gotowi byli na śmierć, która mogła przyjść z każdej strony. Ich policja, ich wojsko już dawno przestało pełnić swe zadania, już dawno padły pod kłami, pazurami i klątwami. Znikąd ratunku dla zwykłego człowieka.
Byli też jednak ci, którzy wciąż walczyli, na nowo odkrywając zapomnianą wiedzę o nadprzyrodzonym, a między nimi Michalici, święci mężowie. Tak jak kiedyś kroczyli w pełnym słońcu, czerpiąc z jego życiodajnej siły, teraz pogrążyli się w cieniach. Zabijali potwory, ale wciąż było ich za mało, a przeciwnik nieustannie rósł w siłę.
Nie tylko oni próbowali odrócić bieg spraw. Nie wszystkie demony, nie wszystkie monstra jednomyślnie pogrążały świat boży w ruinie.
Ich też było jednak za mało.
Melancholia opuściła ją wreszcie i Anael wpadła w gniew. Podjęła wyzwanie. Bramy niebios były zamknięte. Zatrzaśnięte z chwilą gdy zgasła prawdziwa potęga słońca. Anael znała jednak sposób by opuścić raj. Każdy anioł go znał.
Wystarczyło spaść. Wystarczyło odrzucić Ojca.
To nie było trudne, bo Ojca już dawno nie było na tym świecie.

Witam w rekrutacji. Witam i od razu pytam, kto chce ratować ludzkość?

Sytuacja ludzkości jest dość tragiczna - z niewiadomego powodu słońce, które działało odstraszająco na wszelką potworę, przestało działać, jak należy i teraz wspomniana potwora może sobie szaleć do woli. Człowieki nie były na coś takiego przygotowane i teraz za to słono płacą. Już tak płacą dobrych parę lat (pięć, żeby nie było).
I tutaj wchodzicie wy - grupa ludzi/istot niezbyt zadowolonych z zaistniałej sytuacji. W toku sesji dowiecie się, dlaczego słońce się zepsuło i może spróbujecie nawet je naprawić, a może zdecydujecie się zemścić na winowajcach? Zobaczymy, bo sesja wymagać będzie od was zaangażowania i współtworzenia świata, więc będziecie mięli naprawdę duży wpływ na rozwój historii.
Dlatego też szukam graczy, którym nie straszny storytelling.
Jeżeli chcecie trochę bardziej wczuć się w klimat, to powiem, że to trochę Supernatural, a trochę The Walking Dead. Będzie w sesji odrobinę detektowania, ciut survivalu, ciut dreszczyka i sporo dramatu do spółki z siostrą tragedią.

Kim możecie zagrać?

Człowiekiem, który jakimś cudem sobie radzi w świecie, gdzie za każdym rogiem czai się jakiś potwór z bajek. Survivalowcem, twardzielem, gościem z głową, który wszystkiego o przetrwaniu i zabijaniu potworów nauczył się sam.
Michalitą - człowiekiem, członkiem Zakonu Najświętszego Michała Archanioła, który to od wieków walczył z wszelkim bezeceństwem, a więc ma wiedzę i umiejętności, a także w pewnym stopniu wsparcie zakonu, który jest w świecie opanowanym przez potwory prawie, jak organizacja terrorystyczna.
Jakiegoś rodzaju potworem/demonem - który jednak wolał poprzednią sytuację i sympatyzuje z biednymi ludziami. Potwory mogą pochodzić z wszelkiej możliwej mitologii (choć wolałabym pominąć mitologie azjatyckie, bo to trochę nie ten klimat). Potwory w ramach wykształconego przez lata kamuflażu na pierwszy rzut oka wyglądają, jak ludzie (co należy wziąć pod uwagę przy wyborze avatara).
Upadłym Aniołem - to nie to samo co demon. Te tutaj skrzydlaki, to Anioły, które albo były na ziemi, gdy Bramy Niebieskie się zatrzasnęły, albo widząc tragedię rodzaju ludzkiego postanowiły porzucić na zawsze swe niebiańskie lokum i pomóc.

Karta postaci:
Miano - imię, nazwisko, czy może nawet tytuł
Avatar - klimatyczne zdjęcia proszę, nie chcę rysunków.
Czym jestem? - jaki gatunek i jakie owego gatunku charakterystyki (chyba, że człowiek, to wtedy nie trzeba).
Co potrafię? - skille, w których postać rządzi.
Moja historia... (może być w dowolnej formie, choć preferuję bardziej wypunktowaną)
Dzień, w którym zgasło słońce - czyli scenka, najchętniej z tego właśnie zdarzenia (jeżeli tematyka nie pasuje, może być po Dniu).

Mechaniki nie ma Niestety jest tylko moje widzimisie oparte na tym co w karcie

Kartę można przesłać na PW, najchętniej w formie gdoc. Gra będzie prowadzona właśnie przez gdoc i ew. PW. GG nie posiadam i posiadać nie zamierzam

Rekruta potrwa do 30 listopada. Szukam 2-3 graczy, ale jeżeli dostanę więcej dobrych kart, to mogę zwiększyć ilość miejsc. Jeżeli natomiast mniej, to równie dobrze mogę poprowadzić solówkę.

Pozdrawiam i całuję,
F.leja
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline