"Honor i krew" w teoria to wspaniała gra, ale tylko w teorii. W praktyce dość to opornie może iść. Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść - jak mówi powiedzenie. Ciężko przestawić się graczom i porzucić tradycyjny sposób grania (rola MG). Nie żałuje, że spróbowałem pograć w "HiK", jednak to raczej nie dla mnie. Może to też kwestia znajomość świat samurajów, jednak przede wszystkim zbyt duża rola graczy, zbyt mała MG i robi się bałagan. |