Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2013, 22:03   #65
student
 
student's Avatar
 
Reputacja: 1 student nie jest za bardzo znany
- Charles - Wladimir załamał ręce i siedział tak przez chwilę z łokciami opartymi na blacie stołu i głową schowaną w dłoniach. - Wytłumacz mi proszę jedno - Wladimir podjął na nowo - czy Twoim zdaniem człowiek dąży do samozniszczenia? Czy normalnymi ludźmi kieruje instynkt śmierci? Czy normalni ludzie biorą udział w wojnie, kiedy z góry wiadomym jest że umrą? - Wladimir palcami prawej ręki masował zamknięte oczy. - Nie mój drogi przyjacielu, to nie jest dobry pomysł i prawdę rzekłszy postanowiłem sobie nie ufać tym, którzy zaproponują wycieczkę do tego przeklętego miejsca...
- A ty starcze - Wladimir skierował złowieszczy wzrok na siedzącego nieopodal gościa - wiedziałeś o tym wszystkim przez cały czas. Nikogo z nas nie ostrzegłeś. Nic nie powiedziałeś - Wladimir otworzył szerzej oczy i podniósł głowę - co cię łączy z adwokatem? Czemu adwokat Malwina się ciebie boi? Kim ty jesteś do diabła i czemu powinniśmy ci ufać? POWINNIŚMY GO ODSTAWIĆ NA KOMISARIAT NIECH TAM WSZYSTKO WYJAŚNIA - Wladimir wrzasnął przez przez stół w stronę Charlesa - ...A nie odgrywać Indiana Jonas. Zycie ci nie miłe Charles? A nie pomyślałeś o Olivii i Elizabeth? Może ty też jesteś... - Wladimir urwał.

- Przypominam Wam tylko że już raz się w to bawiliśmy i nic z tego nie wyszło, a przynajmniej nic czego się spodziewaliśmy przez ten cały czas. WIĘC I CZEGO TYM RAZEM MAMY SIĘ NIE SPODZIEWAĆ? - Wladimir krzyknął w stronę Charlesa - Wolisz być przystawką czy daniem głównym? ... Ci przebierańcy na pewno się ucieszą, że jeleń sam podcina sobie gardło, piecze się na wolnym ogniu i kroi na talerzu. Jeżeli są tam jacyś szaleńcy, a niewątpliwie jacyś się tu kręcą, to nie przywitają nas z otwartymi rękami. I nie wykluczone, że nie jeden jest wśród nas... - Wladimir spojrzał w stronę Charlesa a potem na tajemniczego gościa.
 
student jest offline