Cóż to była za porąbana sytuacja, no naprawdę. Faro spoglądając na szlochającego kompana, naciągał na siebie dodatkowe ubrania. Zawsze wiedział ze rabowanie zwłok dobrym jest i słusznym i przedłuża życie.
Ubrawszy sie spojrzał na nową towarzyszkę i Balbinusa: -Balbi, ty choć ze mną, zerkniemy co to za szajs. Pandoro, zechcesz pozbierać Naima? po czym wciągnąwszy porcje białego dalecznika splunął gęsta ślina i pod bronią ruszył do środka. Nie lubił odchodzić bez wieści...a kto wie, może zamrożonym zabrano skarby i przedmioty użytkowe? |