Teraz ja? Czy jeszcze ktoś?
A tak poza tym pytaniem to muszę zakomunikować to, co w innych moich sesjach.
Ze złych wieści, od następnego poniedziałku przez kolejne 2 tygodnie (poza weekendami) doszkalam się, tak, że mój dzień wyglądać będzie niefajnie czasowo. Zaczynać będę pracę ok 7:00, jak to mam w zwyczaju. Od 16:30 do 20:30 będę znów podnosił swoje kwalifikacje, czyli uczył się i raz jeszcze uczył. Co oznacza, że do domu wracać będę najwcześniej ok 21:00 - 21:30. Nie wiem ile sił będę miał na odpisywanie czy udzielanie się w sesjach. Najprawdopodobniej, z tego względu, znacznie wydłużę czas odpiski w kolejnej turze. Bo sesji - rzecz jasna - nie odpuszczę.
Myślę jednak, że poradzimy sobie z tym problemem. 2 tygodnie to nie aż tak dużo czasu, patrząc na to, ile trwa sesja |