Faro rozejrzał się po otaczającej ich przestrzeni. Było tu zimno i dziwnie. Rozejrzał się jeszcze raz w okół siebie i rzekł do kompana, widząc jego stan: -Wszystko w porządku? Cofnij się jeśli chcesz, sprawdzę wnętrze i zajrzę na wieżę i zaraz do was wrócę jeśli chcecie.. po czym ruszył śpiesznym tempem ku wnętrzu budynku, by się rozgrzać i by załatwić to szybko. Nie ustawał jednak w czujności. |