Bart Zelekowsky… ciekawe, a jeszcze ciekawszy wydawał się tajemniczy wypadek. Derek zwany Bartem mógł ich jeszcze nie raz zaskoczyć. Ryan wbił widelec w rybie mięso i zaczął delikatnie obracać swoją zdobyczą spoglądając na nią zwycięsko.
- Ciekawi mnie wypadek Barta. Nie wiesz, jakiego rodzaju był to wypadek? – ryba zniknęła w ustach detektywa. – Zawsze warto spróbować z reportażem.
Usłyszał słowa Lucasa o jego działaniu w sprawie mieszkania.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi. Teraz też wyglądam na płynnego kredytowo. Zresztą paląc cygara wprost z Kuby każdy wygląda jak bogacz.
Wyjął rzeczone cygaro i zapalił, gdyż skończył sushi. Wkrótce jednak pożałował, bo smaki dość niefortunnie się połączyły. Wlepił nieobecny wzrok w ścianę. |