Jeśli nie wiesz - lepiej dla Ciebie
EMO to taka popaprana "subkultura" jeśli można nazwać tak młodych ludzi zajmujących się otwieraniem się na świat jak japończyk przy hara-kiri. Generalnie to ubierają się jak żałosna imitacja i mieszanka cyber-gothów z kinder punkami czy jak to określić. Epatują tym jacy sa smutni, jakie to mają depresje i generalnie pławią się w swoich problemach okresu dorastania. Nic wartego dłuższej wypowiedzi
włącz sobie na youtube teledysk jakiś My Chemical Romance to sobie poobserwujesz toto w środowisku naturalnym