O ile sam nie jestem zainteresowany, o tyle pamiętam, że Bisselowcy robili chyba dwie imprezy tego typu w formie mini-konwentowej. Ot, wynajęcie jakiegoś schroniska harcerskiego czy innej noclegowni do kimania i w wolnej przestrzeni organizujecie sobie te gry w młynek i tryktraka.
Pewnie dużo osób lubi tu miecze, berdysze i baszty, więc możecie sobie choćby na zamku w Czersku wynająć kimalnię za drobny grosz. Trochę spartańsko, ale to za dnia możecie pograć w te śmieszna LARP'y pod katapultą, a nocą alkohole, wiadomo. |