Ekhem, Nightcrawler, czuję się wywołany do tablicy. :P
Prawda jest taka, że zauważyłem dwie prawidłowości - im próbujesz bardziej poważnie, tym mniejsza jest szansa na powodzenie. Jeśli kobieta będzie myśleć jak prawdziwa kobieta i przeżywać mnóstwo rozterek, to będzie to wyglądało jak pies podchodzący do jeża a nie sesja erotyczna. Tu musi być lekko, tu musi być bez świadomości jakiś niesamowitych konsekwencji etc. To raz.
Dwa - sesja erotyczna musi mieć fabułę. Przywołane tu zostało Bez Granic, trzeba jednak zauważyć, że nawet jak tam fabuła jest szczątkowa, to sesja jest pisana raz na jakiś czas, co kilka miesięcy scena, chyba jakoś tak wychodzi z tempem. Bo więcej i dłużej to ciężko - zwłaszcza, że do takiego pisania wszystkie strony muszą mieć "chęć". Przy złym humorze... to raczej nie wyjdzie.
Jeśli zaś chodzi o tematy, sceny, rodzaje perwersji i inne takie tam, to rekrutacja lub założenia przedsesyjne powinny wyjaśnić dokładnie wszystkim. Jeśli ktoś czegoś nie lubi to o tym nie pisze i stawia tę sprawę jasno.
Przy czym powiedzmy sobie szczerze, średnio sobie obecnie wyobrażam sesję 6 osobową o tej tematyce. Bo pierwsze co rzuca się w oczy, to że np. stworzą się 3 pary. No i pytanie o rolę MG w tym wszystkim. Ot, dylematy, które znikają, gdy zacznie się pisać.
